Leszek Kuzaj w Rajdowych Mistrzostwach Europy

Leszek Kuzaj to uczestnik niemal dwudziestu rajdów rangi WRC, ale na tym poziomie rywalizacji nie może się pochwalić żadnym większym sukcesem. O wiele lepiej jednak Polak radził sobie w zawodach będących troszkę niżej w rajdowej hierarchii, ale nadal cieszących się sporym prestiżem, czyli ERC.

Debiut

Rajdowe Mistrzostwa Europy rozgrywane są od 1953 roku, a z pierwszych dziesięciu edycji aż osiem wygrali Niemcy. Druga połowa lat sześćdziesiątych i początek lat siedemdziesiątych to natomiast znakomity czas dla reprezentanta biało-czerwonych, Sobiesława Zasady, który zgarnął trzy złote i trzy srebrne medale ERC. To właśnie w jego ślady pragnął pójść Kuzaj. Urodzony w Krakowie kierowca w czempionacie Starego Kontynentu zadebiutował w roku 1995 przy okazji Rajdu Polski. Pilotowany przez Zbigniewa Barana Renault Clio Williams nie dojechał jednak do mety z uwagi na awarię skrzyni biegów.

Leszek Kuzaj – Rajd Karkonoski 2000

Pierwszy triumf

Po erze Sobiesława Zasady medale, chociaż nie złote, Rajdowych Mistrzostw Europy zdobywali Andrzej Jaroszewicz i Marian Bublewicz, więc w głowie Leszka Kuzaja tliła się iskierka nadziei na sukces w zmaganiach zdominowanych przez przedstawicieli kilku innych nacji. W sezonie 1995 w ERC zaistniał jednak jego wielki rywal, Krzysztof Hołowczyc, który wywalczył wówczas srebrny krążek. Dwa lata później natomiast „Hołek” świętował tytuł czempiona Starego Kontynentu, podczas gdy Kuzaj nie miał w dorobku choćby jednego zwycięstwa w zawodach zaliczanych do klasyfikacji ERC. Sztuki tej dokonał dopiero w maju 2000 roku, kiedy to pilotowany przez Andrzeja Górskiego triumfował za kierownicą Toyoty Corolli WRC w Rajdzie Krakowskim.

Upragniony medal

Dawniej kalendarz Rajdowych Mistrzostw Europy był o wiele bardziej skomplikowany niż dziś. Zawodów tej rangi odbywało się w każdym sezonie niemal kilkadziesiąt i były one opatrzone różnymi współczynnikami, co wiązało się z liczbą punktów możliwych do zdobycia za zajęcie konkretnego miejsca. W sezonie 2002 Leszka Kuzaja pilotował Belg Erwin Mombaerts, a załoga dysponowała dwoma autami: Toyotą Corollą WRC i Peugeotem 206 WRC. Panowie wzięli wówczas udział w dziewięciu odsłonach ERC, z czego ukończyli zaledwie cztery. Ba, tylko dwie z nich cechowały się najwyższym współczynnikiem punktowym, ale zwycięstwa w Rajdzie Karkonoskim, Rajdzie Polski i Rajdzie Chorwacji oraz drugie miejsce w Rajdzie Bułgarii zapewniły Kuzajowi 420 „oczek” i brązowy krążek mistrzostw Starego Kontynentu. Złoto wywalczył wtedy Renato Travaglia, a srebro przypadło Januszowi Kuligowi, ale warto zauważyć, że mieli oni na koncie odpowiednio pięć i siedem startów w najwyżej punktowanych zawodach.

Zmiana priorytetów

W kolejnych sezonach Leszek Kuzaj nie poszedł za ciosem i nie próbował nawet poprawić swojego osiągnięcia ze zmagań A.D. 2002. W latach 2003–2006 reprezentant Polski pojawił się na trasach zaledwie dziewięciu rajdów rangi ERC. Po nieudanym sezonie 2003 Erwina Mombaertsa w roli pilota zastąpił Maciej Szczepaniak, co przyniosło niemal natychmiastowy efekt, gdyż prowadzone przez Kuzaja Subaru Impreza STi N10 w maju 2004 roku zameldowało się na drugiej lokacie w Rajdzie Polski.

Słodki koniec

Po raz ostatni w zawodach zaliczanych do klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Europy Leszek Kuzaj wziął udział w czerwcu 2006 roku siedząc za kółkiem Subaru Imprezy STi N12 podczas Rajdu Polski. Z Maciejem Szczepaniakiem w roli pilota kierowca z Krakowa objął prowadzenie po ósmym oesie i nie oddał go już do końca. Pozostałe miejsca na podium zajęli Oscar Svedlund i Michał Sołowow.

Statystyki

Leszek Kuzaj wziął łącznie udział w pięćdziesięciu jeden rajdach rangi ERC, a dwadzieścia sześć z nich ukończył. Polak piętnaście razy stał na podium, z czego siedem na najwyższym stopniu. Reprezentant biało-czerwonych wygrał dziewięćdziesiąt odcinków specjalnych na tym poziomie rywalizacji.